AKTUALNOŚCI

 

a26a7ae27714d2d92b5207f5871fe917

Obrączkowe zaćmienie Słońca z 15 maja 1836 roku zapisało się w historii za sprawą angielskiego astronoma, Francisa Baily'ego.

On jako pierwszy przebił się do powszechnej świadomości z niezwykłym zjawiskiem, zachodzącym, gdy krawędź księżycowej tarczy spotyka brzeg Słońca. Łańcuch jasnych punktów, które obserwował w miejscu kontaktu, określano później od jego nazwiska perłami Baily'ego. Przyczynił się w ten sposob do popularyzacji bardziej szczegółowych obserwacji zaćmień. To samo zaćmienie z 1836 roku, można było obserwować również w Braniewie. Prowadzącego tamtejsze obserwatorium  Laurentiusa Felda nikt nie musiał przekonywać do obserwacji. Bogactwo zjawisk zaskoczyło go i doprowadziło do bardzo podobnych wniosków co Baily'ego.

 

Zaznaczenie 015lxjd

W latach 30. XIX wieku nad Braniewem spadały gwiazdy, a nad Warmią zarzucono most, który połączył wysiłki uczonych z całego świata.

Spięcie łańcuchów geodezyjnych w jedną sieć miało ogromne znaczenie naukowe, pozwoliło wyznaczyć kształt Ziemi z nieosiagalną dotąd dokładnością. Doczekało się wielu szczegółowych opracowań, z których łatwo wyczytać, jak dużą rolę odgrywały w tym pomiary wykonane nad Warmią w Braniewie oraz w okolicach Milejewa i  Górowa Iławieckiego. Zapraszam do lektury artykułu, w którym staram się ten temat przybliżyć oraz przy okazji pokazać walory krajobrazowe tego fragmentu naszej Warmii i okolic.

 

Zaznaczenie 032lk

O Braniewie wiele osób wie tylko tyle, że to miasto niedaleko Fromborka.

Jest to zdecydowanie niedoceniane miejsce, o bogatej historii, której świadectwa można spotkać w samym mieście oraz w starych publikacjach, również astronomicznych. To Frombork zdecydowanie bardziej kojarzy się z astronomią. Jednak w XIX wieku, mógł przyciagnąć astronomów tylko tak efektownym zjawiskiem, jak całkowite zaćmienie Słońca. Tymczasem w Braniewie funkcjonowało na co dzień, w Wieży Kleszej Liceum Hosianum, obserwatorium astronomiczne, którego wartość doceniali najwybitniejsi astronomowie tamtych czasów.

 

 W połowie XIX wieku, mieszkańcy pozostającej na peryferiach Cesarstwa Niemieckiego prowincji Prusy Wschodnie, znaleźli się w centrum  wydarzeń, których mogła im pozazdrościć prawie cała Europa.

from

Całkowite zaćmienie Słońca to zjawisko dla którego wielu jest gotowych pokonać tysiące kilometrów, mimo, że trwa bardzo krótko i nigdy nie ma pewności co do pogody.  Szansa, że pas zaćmienia całkowitego szybko powróci w to samo miejsce jest bardzo mała. W kolejnym artykule próbuje pokazać, jak mieszkańcy Fromborka skorzystali z tej rzadkiej okazji i  czy obserwowali zaćmienie z 28 lipca 1851 roku razem z przebywającymi w mieście astronomami.   Za źródło posłużyło mi kolejny raz obszerne sprawozdanie J. Galle, przedstawione Pruskiej Akademii Nauk oraz wycinki z prasy popularnej, wychodzącej z Elbląga. Z ich pomocą staram się odtworzyć klimat tamtych lipcowych dni, pełnych przygotowań, oczekiwania i w końcu radości z obcowania z najwyższym niebiańskim majestatem.

 

W poprzednim artykule starałem się pokazać XIX-wieczny Frombork oczami astronomów, którzy przebywali tu w lipcu 1851 roku.

small1

Jednak esencją ich pobytu były obserwacje całkowitego zaćmienia Słońca, zwanego wielkim, ze względu na jego znaczenie dla poznania budowy słonecznej atmosfery, a zwłaszcza zrozumienia natury protuberancji. Za tym mało przekonującym słowem kryją się delikatne i ulotne struktury, unoszące się majestatycznie ponad powierzchnią Słońca. Dawniej osiągalne dla obserwacji tylko podczas całkowitych zaćmień, dodawały kolorytu do i tak niezwykle wyjątkowego zjawiska. Dziś, dzięki bardziej wyrafinowanym teleskopom,  można je obserwować w każdy pogodny dzień, o ile Słońce jest chociaż troche aktywne. Specjalny teleskop do obserwacji wyrzutów słonecznej materii znajduje się w Parku Astronomicznym pod Fromborkiem. To właśnie obserwacje wykonane we Fromborku w XIX wieku, przyczyniły się do rozwiązania zagadki ich pochodzenia. Do 1851 roku nie było pewności, czy są one związane z Księżycem, czy może ze Słońcem.  Pierwsze opisy protuberancji mialy w sobie coś bardziej z poezji niż z astrofizyki,  stąd mogę je polecić każdemu. Te fromborskie zebrałem poniżej, razem z oryginalnymi rysunkami obserwatorów.